Czy nieobecność może być obecna? Naturalnie.
Jest w nas całe spektrum emocji, które odczuwamy wspominając bliskich, wydarzenia, miejsca, chwile, zapachy, kolory, dotyk. Bywa, że wspomnienia te odczuwamy ze smutkiem i bólem, ale bywa też, że z radością i wzruszeniem. Przywoływanie ulotnych wspomnień umożliwia nam pamięć, którą uruchamiamy, reagując na różne bodźce.
Jest mnóstwo sygnałów wyzwalających wspomnienia o ludziach, miejscach, chwilach i emocjach. Pamięć nieustannie wędruje od wspomnienia do wspomnienia. Jest z nich utkana nasza wrażliwość, ale także świadomość znaczenia w życiu pewnych chwil i osób. Wiemy, że to, co minęło, nie wróci, ale staramy się przywoływać nieobecność ludzi, nieobecność chwil, barw czy uczuć.
Moje obrazy są wyrazem tego przywoływania nieobecności. Dzięki nim mam wrażenie, że jestem w stałej relacji z przeszłością. Swojej pamięci zawdzięczam doświadczanie obecności tych, których nie ma i tego, czego brak. To ciągłe mieszanie się smutku i radości, bólu i szczęścia, samotności i obecności, niepowtarzalności i wiary w możliwość odtworzenia tego, co było. W tym kontekście sztuka jest pocieszeniem.”
„Jestem absolwentką Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom w pracowni prof. Krzysztofa Wachowiaka obroniłam pod kierunkiem prof. Tomasza Milanowskiego. W malarstwie interesuje mnie człowiek, jego pamięć i uczucia.
Fascynują mnie formy, linie i zabawa nimi. Ważną częścią mojej pracy twórczej są papierowe i tkaninowe kolaże. Wielobarwność różnych elementów kolaży i wieloznaczność ich kształtów umożliwia mi tworzenie własnych światów: niedosłownych i przewrotnych. W swoim dorobku mam wiele prac malarskich i rysunkowych oraz kolaży wykonanych w różnych technikach.”
Małgorzata Sobieraj